Dominik Miś - wywiad

Przeprowadzony przez Łukasza Jarosińskiego
Dominik studiuje Applied Artificial Intelligence na Technische Hochschule Rosenheim. Uzyskane wyniki na zdawanych przez niego maturach pozwoliły mu na wyjazd za granicę i studiowanie w Niemczech. "Zmieniłem swoje podejście do zadań, (...) czułem się pewny swojej wiedzy".

Jaki był Twój poziom pod koniec klasy 3?

Pod koniec klasy 3 miałem naciąganą czwórkę z matmy, będąc na matfizie.

Jaki postęp poczyniłeś przez rok?

Doprowadziłem siebie do poziomu takiego, aby napisać maturę podstawową z matematyki na 100%.

Jakie wymieniłbyś trzy najważniejsze czynniki sukcesu na maturze?

1. Wiara we własne umiejętności.

2. Regularna nauka ze skupieniem na rozwiązywaniu arkuszy (ja robiłem przynajmniej jeden dziennie.)

3. Podejście do zadań jako rzeczy, które są łatwe, nawet w momencie, kiedy nie widzi się ich rozwiązania.

Czy Twoim zdaniem warto w klasie maturalnej uczyć się wszystkich przedmiotów szkolnych (w szczególności tych, którymi się nie rekrutuje na studnia)?

Nie, ja przykładowo byłem na matfizie, a podszedłem do matury podstawowej z matematyki. Dodatkowo nie brałem żadnych innych rozszerzeń, oprócz matury dwujęzycznej z angielskiego. Mówię biegle w tym języku, więc było to dla mnie “darmowe” spełnienie wymogu pisania rozszerzenia. Wszystko oprócz polskiego napisałem na 100%, a obecnie studiuję na uczelni za granicą (TH Rosenheim), na kierunku o sztucznej inteligencji. Uważam, że system egzaminowania uczniów w Polsce nie jest odpowiedni i jedynie nakłada zbędną presję na ucznia. Z takimi wynikami podstawowych matur jak ja i dowodem umiejętności językowych, można być przyjętym gdziekolwiek w Europie, oprócz naturalnie Polski.

Czy Twoim zdaniem warto przygotowywać się do wszystkich matur (np. z ustnych lub tych którymi się nie rekrutuje na studia)?

Nie. Nie przygotowywałem się zbytnio do języka polskiego, bo był mi zbędny. Zdałem z racji na jakieś tam moje kompetencje językowe i powierzchowną wiedzę z lektur na 63%, a ustny na 100%. Nikt za granicą nie brał tej matury pod uwagę. Totalnie jest to dla mnie zbędny papierek, więc szczerze - wynik z niej mnie nie obchodzi.

Jakie rady przekazałbyś odnośnie organizacji czasu?

Moją radą jest nie przekombinować. Na social mediach można znaleźć mnóstwo filmików, gdzie ludzie opisują swoje nienaturalnie produktywne cykle dnia. Jak to wstaje się o 4:30 i jest się na pełnych obrotach do wieczora. Osobiście, moim założeniem było robienie jednego arkusza dziennie i ten mindset, wraz z Pana lekcjami w ramach kursu ze Szkoły Maturzystów, sprawił, że matura była spacerkiem. Nie trzeba tutaj nie wiadomo jak intensywnego planu. Tylko regularność. 

Co zmieniłbyś w swoich przygotowaniach?

Zasadniczo to nic, uważam, że były one dla mnie zdrowe i optymalne. Wynik uzyskałem, a przy okazji się nie zajechałem psychicznie.

Czy uważasz, że stosowanie efektywnych metod nauki i utrwalania wiedzy było pomocne (jeśli tak, to jakie były to metody)?

Uważam, że najlepszą metodą nauki w przypadku matematyki jest po prostu robienie zadań! Nie ma niczego innego. Matura wyrywkowo testuje wiedzę z całego materiału, także najlepszym sposobem na najskuteczniejsze przygotowanie jest po prostu testowanie tej wiedzy wyrywkowo na co dzień. 

Co dały Ci moje kursy maturalne?

Zmieniły one moje podejście do zadań. Ówcześnie, jeżeli polecenie było zbyt skomplikowane, już miałem pesymistyczny mindset. Z czasem, dzięki uczęszczaniu na Pana zajęcia ze Szkoły Maturzystów, czy też wkładania w to własnej pracy, odrabiania zadań domowych z Pana strony, moje kompetencje matematyczne znacznie się zwiększyły, ale i mentalnie czułem się pewny swojej wiedzy.

Co aktualnie studiujesz? Jakie masz rady dla aktualnych tegorocznych maturzystów odnośnie wyboru studiów?

Obecnie studiuję sztuczną inteligencję (Applied Artificial Intelligence) na Technische Hochschule Rosenheim w Bawarii. Kierunek jest w języku angielskim. Przed wyborem studiów złożyłem papiery na pięć niemieckich uczelni, w różnych częściach tego kraju i na wszystkie się dostałem, mimo braku jakichkolwiek rozszerzeń, poza dwujęzycznym angielskim. Przyszłym studentom polecam rozważyć opcję studiowania za granicą. Społeczność międzynarodowa jest spora, studia nie odbiegają poziomem od tych w Polsce. Stwierdzę nawet, że można liczyć na lepsze warunki studiowania. Koszty studiów, jak porównywałem ze znajomymi, nie są wcale większe od tych polskich.