Mój poziom na koniec 3 klasy był dość słaby. Podczas kwarantanny nie uczyłam się regularnie, co spowodowało duże braki w wiedzy.
Maturę próbną, którą zorganizował mój matematyk we wrześniu, napisałam na kilka procent, natomiast tę majową już na 82%. Wydaje mi się, że procenty mówią same za siebie. Przez korepetycje w Szkole Maturzystów Łukasza Jarosińskiego uzupełniłam wszystkie swoje braki i do teraz rozwiązywanie zadań sprawia mi teraz przyjemność.
Najważniejsze czynniki to systematyczność, wytrzymałość oraz odpoczynek.
W maturalnej nie uczyłam się żadnych przedmiotów, którymi się nie rekrutowałam. Nikt na rekrutacji nie pyta o oceny na świadectwie, dlatego bez sensu jest uczenie się ich tylko po to, żeby móc powiedzieć że ma się świetną średnią.
Nie warto się do nich przygotowywać solidnie. Z takich przedmiotów jak polski miałam bardzo słabe wyniki, bo po prostu się do nich nie uczyłam. Nie można o nich zapominać, ale nie uważam, że powinny one być priorytetem.
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że w klasie maturalnej straciłam cały zapał do swoich pasji i odczułam w pewnym momencie wypalenie. Dlatego każdej osobie radziłabym w klasie maturalnej nie zapomnieć o swoich pasjach i nie traktować czasu przeznaczonego na nie jako stracony, ponieważ lepiej jest coś zrobić przez 2/3h, niż później stracić dni na walkę z wypaleniem.
Nie zarywałabym tylu nocek, ponieważ konsekwencje tego ze mną zostały i nie jestem w stanie ustawić swojego zegarka biologicznego na nowo.
Utrwalanie wiedzy poprzez solidne notatki były kluczowe w moim wydaniu. Nie mam zbyt dużego talentu matematycznego, dlatego bardzo często zapominałam dany sposób na rozwiązywanie zadań. Przydatna była dla mnie technika pomodoro, nie tylko przy uczeniu się matematyki, ale także geografii czy języka obcego, z których też zdawałam maturę.
Nie jestem w stanie w krótkiej wypowiedzi zawrzeć tego, jak bardzo pomogły mi kursy maturalne w ramach Szkoły Maturzystów Łukasza Jarosińskiego. Stałam się bardziej pewna siebie, zaczęłam wierzyć w swoje możliwości oraz czułam się stale motywowana w trudnych momentach.
Studiuję w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Moja jedyna rada, jaką mam dla maturzystów, to żeby się nie bać i próbować dostawać się tam, gdzie się chce, bez odpuszczania. Trzeba dokładnie wyszukać, jakie przedmioty liczą się na studiach i cisnąć do przodu.