Maturzysto, postaw sobie jasny cel Twojej nauki!

Maturzysto, postaw sobie jasny cel Twojej nauki!

Łukasz Jarosiński
Co stanowi mój cel nauki? Jakimi przedmiotami będę rekrutował na studia? Te pytania pozwolą Ci zrozumieć czego się uczyć


Żeby zastosować tą poradę trzeba mieć jaja. Spokojnie drogie Panie- ta wskazówka jak najbardziej jest dostępny również dla was. Zacznijmy od samego początku. Zadaj sobie pytania: co stanowi mój cel nauki? Czyli dokładniej: jakimi przedmiotami będę rekrutował na studia? To najważniejsze pytania, na które jeśli jeszcze nie znasz odpowiedzi, to musisz jak najszybciej je odnaleźć. Zauważ, żeby na nie odpowiedzieć, nie musisz już wiedzieć jaki konkretny kierunek chcesz studiować. Jeśli np. czujesz, że chcesz studiować na AGH w Krakowie to do rekrutacji wystarczy jeden przedmiot: matematyka (od 2019 r. nie liczy się język obcy). Jeden przedmiot! Jeden!!! Jeśli matematykę napiszesz ponad 90% AGH- wszystkie kierunki- stoją otworem. Praktycznie na każdy kierunek studiów w Polsce ilość potrzebnych przedmiotów do rekrutacji jest ograniczona do trzech. A teraz zobacz ile masz przedmiotów w szkole: 10-15, niekiedy nawet więcej. I teraz uwaga, najważniejsze: jeśli chcesz zrealizować swój cel, który będzie stanowił o poziomie Twojego przyszłego życia, to musisz skupić się na ograniczonej ilości przedmiotów, a nie na wszystkich przedmiotach szkolnych. Konkretnie: musisz się skupić TYLKO na tych przedmiotach, które liczą się w rekrutacji. Wybierasz się na AGH? Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Od dziś – jeśli zależy Ci na swojej przyszłości- aż do dnia matury, możesz uczyć się tylko matematyki. Uwierz mi, Twoja ocena z przedsiębiorczości, WOSu, historii, biologii itd. NIE MA najmniejszego znaczenia, nigdzie się nie liczy, a czas poświęcony na naukę tych przedmiotów jest czasem STRACONYM w kontekście realizacji celu, czyli w kontekście dostania się na studia. Jeśli chcesz tracisz czas- proszę bardzo, ale potem się nie dziw, że jesteś „pod kreską” w tabeli rekrutacyjnej. Wybierasz się na inny kierunek studiów? Głowa do góry! Tam rekrutujesz dwoma, max trzema przedmiotami; cała reszta się NIE LICZY. Chciałbym dodatkowo posłużyć się dość drastycznym przykładem. Wyobraź sobie, że jutro masz sprawdzian z historii. Co masz robić? A co jest twoim celem? Czy historią będziesz rekrutował na studia? Jeśli nie, to masz ćwiczyć przedmiot, którym będziesz rekrutował (np. matematykę). Jeśli tak- ucz się historii. Wrócę do początku mojego wywodu. Masz jaja, żeby tak robić? Masz jaja, żeby zadbać o swoją przyszłość, czy pójdziesz „za ludem” bo przecież cała klasa uczy się do sprawdzianu z historii? Na naukę pozostałych przedmiotów masz poświęcić minimalną ilość czasu tak, aby je zdać. Nie ważne na jaką ocenę. Nikt nigdy Cię o nią nie zapyta. Nigdzie nie będzie Ci ona potrzebna. Ja swoje świadectwo z ocenami zgubiłem, bo go nawet nigdy nie użyłem. Użyłem za to bardzo często świadectwo maturalne, gdzie ze wszystkich przedmiotów, które postawiłem za cel nauki widnieje ocena 100%. I choć przeżyłem katorgę na historii to teraz wiem, że warto było pójść jako jedyny pod prąd. Dzięki temu świadectwu dostałem się na studia które chciałem, zdobyłem niewyobrażalnie wielką kwotę łącznych stypendiów (grubo ponad 100000 zł), zacząłem pracę na drugim roku studiów i nie oszukujmy się- dzięki niemu teraz prowadzę tą działalność i mogę  uczyć corocznie ponad 300 maturzystów. 

Chciałbym do tego problemu podejść jeszcze od nieco innej- bardziej praktycznej strony. Jeśli będziesz dużo czasu poświęcał na naukę (bardzo nie lubię tego słowa w kontekście matematyki, ale niestety muszę go użyć; matematyki nie da się uczyć, bardziej: ćwiczyć) to trafisz do jednej z dwóch nazwanych przeze mnie grup: „omnibusów” lub „ekspertów”. Omnibusy to ludzie, którzy mają dość szeroką wiedzę praktycznie w każdym zakresie, świetnie rozwiązują krzyżówki, idealnie nadają się do teleturniejów. Eksperci to ludzie, którzy w danej dziedzinie, w której się specjalizują, prezentują totalnie wysoki poziom wiedzy: zdecydowanie wyższy od omnibusa (w tej konkretnej dziedzinie). Jaka jest główna praktyczna różnica pomiędzy tymi dwoma grupami ludzi? Ekspert zarabia minimum 5 razy więcej od omnibusa. Każdy ma w rodzinie takiego omnibusa: to są nasze ciotki, dziadkowie itd. Krzyżówki rozwiązują w mgnieniu oka, mają ogólną wiedzę na wiele tematów. Czym się zajmują? Bardzo często niestety pracami nisko płatnymi (< 5000 zł). Nie każdy z nas zna już jakiegoś eksperta- być może tak. Poznasz go głównie po dochodach. Zarobki ekspertów zaczynają się od 10000 zł, ale częściej są zdecydowanie wyższe (> 20000 zł). Są to min. informatycy w dobrych firmach, prezesi prywatnych firm, profesorowie, wybitni doktorzy, itd. Pod względem technicznym eksperci od omnibusów różnią się tylko tym, że nie uczyli się wszystkiego naraz, ale skupili się na konkretnej dziedzinie wiedzy. Na naukę (ach to słowo…) poświęcili podobną ilość czasu, a być może nawet mniejszą. Kim chcesz w życiu zostać? Omnibusem czy ekspertem? Pytam, ponieważ możesz jeszcze o tym zadecydować. Jeśli będziesz chciał być np. ekspertem i napisać maturę rozszerzoną z matematyki na ponad 90%, to droga jest otwarta. Potem możesz studiować dowolny kierunek studiów i stawać się ekspertem w jakiejś konkretnej dziedzinie, np. informatyce (co z resztą polecam). 

Mam nadzieję, że tym długim tekstem udało mi się Ciebie przekonać, żeby zminimalizować ilość przedmiotów których się uczysz. Najlepiej ograniczyć się tylko do tych, którymi będziesz rekrutował na studia. Zauważ, że jeśli na naukę (grrr) matematyki poświęcałeś godzinę dziennie (poświęcałeś tyle? pewnie nie, naparzałeś 15 przedmiotów), teraz możesz poświęcić pięć godzin i jeszcze zostaje czas na sprawy towarzyskie! Jeden z czynników, który bezpośrednio wpływa na ilość % na maturze z matematyki zwiększamy tym samym około pięciokrotnie!!! Tym schematem żyłem w 3 klasie liceum, gdybym mógł- zrobił bym dokładnie to samo- gorąco Cię zachęcam do podobnego postępowania i myślenia. Podobnie studenci których uczę na AGH najczęściej powtarzają, że żałują tego, że uczyli się wszystkiego w szkole. Stali się „omnibusami” i niczym się nie wyróżniają. Oni nie mogą już wrócić czasu. Ty jeszcze możesz podjąć decyzję odnośnie swojego życia. 

Inne posty na moim blogu