Co powinien robić maturzysta, by być szczęśliwy?

Co powinien robić maturzysta, by być szczęśliwy?

Łukasz Jarosiński
Przygotowania do matury często wiążą się ze spadkiem nastroju, ale wcale nie musi tak być...



Egzamin maturalny wielu osobom spędza sen z powiek. Jest często utożsamiany z największym wyzwaniem, niejednokrotnie nawet przeszkodą nie do pokonania. O maturze słyszymy już od naszego pierwszego dnia w szkole średniej, jeśli nawet nie wcześniej. Natomiast im wyższa klasa, tym szansa na kolejną jakże stresującą wzmiankę o egzaminie dojrzałości znacznie wzrasta. Uczeń przestaje czerpać radość z nauki oraz dotychczasowych zajęć czy pasji, gdyż jego obraz jest całkowicie przesłonięty czarną wizją nadchodzącej matury. Pociesza się, że jeśli przetrwa, to w końcu odzyska radość z życia. Zamknięcie rozdziału z egzaminem maturalnym stara się postrzegać jako swego rodzaju nagrodę, która ma za zadanie zmotywować go do działania. Jednakże czy jest możliwe zachowanie pogody ducha w obliczu takiego wyzwania, jakim jest najważniejszy egzamin w życiu? Żeby poznać odpowiedź na to pytanie, koniecznie przeczytaj poniższy artykuł, a z pewnością dowiesz się, co powinien robić maturzysta, by być szczęśliwym.

Szczęście – czym ono właściwie jest?

Zanim poznamy odpowiedź na pytanie, jak sprawić by nasze życie było bardziej radosne, powinniśmy najpierw dowiedzieć się, czym w ogóle jest szczęście. W zgodnym z naszym tematem znaczeniu jest to „uczucie zadowolenia, radości; też: to wszystko, co wywołuje ten stan [1]”. W owym zdaniu dopatrzeć się możemy zatem już pierwszej wskazówki, a mianowicie tego, że każdy z nas będzie odczuwał radość na skutek czegoś innego. Istnieje jednakże kilka możliwości, z których każdy człowiek będzie czerpać przyjemność i zaliczyć do nich można chociażby nagrody. Kto z nas nie lubi bowiem, gdy jego ciężka praca zostaje w jakiś sposób wynagrodzona? Żeby jednak lepiej zgłębić temat, w jaki sposób otrzymywanie nagród wpływa na nasze szczęście, powinniśmy poznać proces, który odpowiada za to w naszym organizmie.

Układ nagrody

Już od lat 50. XX wieku, kiedy to Olds i Milner [2] prowadzili pierwsze doświadczenia, jesteśmy świadomi o istnieniu w mózgu konkretnych ośrodków i szlaków neuronalnych, których drażnienie powoduje pozytywne, subiektywnie przyjemne odczuwanie przez człowieka tej stymulacji. Dzisiaj wiemy już, że jednym z najważniejszych elementów tego układu nagrody jest pęczek środkowy przodomózgowia (medial forebrain bundle, MFB [3]) czy jądro półleżące. Składa się on na zbiorczo nazywany układ mezokortykolimbiczny, zwany także właśnie układem nagrody, czyli takim systemem, dzięki któremu jesteśmy w stanie odczuwać przyjemność.  Przed rozwojem technologicznym, z jakim mamy obecnie do czynienia, jego głównym zadaniem było promowanie zachowań, mających na celu utrzymanie człowieka przy życiu, zachowanie homeostazy i przetrwanie gatunku, poprzez np. jedzenie, kontakty towarzyskie, prokreację itd. W naszym organizmie występuje kilka rodzajów amin biogennych, które odpowiadają za  regulację układu nagrody i odczuwanie szczęścia. Zaliczyć do nich możemy np. [4]

·        Serotoninę – niezbędną do snu, regulującą nasze impulsywne zachowania oraz apetyt

·        Oksytocynę – wywołującą m.in. uczucie ufności, uległości, szczodrości czy współpracy

·        2-fenyloetyloaminę – popularny hormon miłości, który może być także produkowany w czasie biegania, zwiększający wytrzymałość i odporność na ból

·        Dopaminę – której poziom w naszym ciele wzrasta zarówno przy czynnościach naturalnych jak jedzenie czy picie, jak i w tych sztucznych; oddziałuje ona chociażby na zapamiętywanie, uczenie się czy interpretowanie bodźców emocjonalnych.

W odniesieniu do wspomnianego wyżej układu nagrody, dopamina odpowiada za sygnał „przewidywania nagrody”. Oznacza to, że zapewnia informację na temat wysokości stopnia jej niespodziewania, czyli wzrasta tylko wówczas, gdy nie przewidzieliśmy danej nagrody bądź jest ona większa niż początkowo zakładaliśmy [5,6].

Spośród powyższych hormonów, to właśnie na dopaminie chciałbym się przede wszystkim skupić w tym artykule, gdyż aktualnie mamy niestety coraz częściej do czynienia ze zjawiskiem, jakim jest „przebodźcowanie”,a  zjawisko to jest związane właśnie z dopaminą. Natomiast co równie istotne – negatywnie wpływa ono na nasze samopoczucie, a jedną z bardziej narażonych na nie grup są właśnie maturzyści.

Dlaczego dopamina może być zagrożeniem?

Jak już wcześniej wspomniałem, dopamina może mieć zbawienny wpływ na nasze życie, po części to właśnie jej zawdzięczamy możliwość ewolucji i rozwoju naszego gatunku. Należy jednak zaznaczyć, że wbrew pozorom nieustanna stymulacja ośrodka nagrody i nadmierne wydzielanie dopaminy nie będzie wcale skutkować mocniejszym odczuwaniem szczęścia. Żeby to lepiej wyjaśnić, posłużę się polskim powiedzeniem – „apetyt rośnie w miarę jedzenia”. Z identyczną sytuacją mamy do czynienia w kontekście dopaminy. W organizmie człowieka zachodzą bowiem mechanizmy adaptacyjne, co oznacza, że przyzwyczaja się on do działania danych bodźców. Powiedzmy, że początkowo mamy X receptorów, na które musi zdziałać X bodźców, żeby wywołać dany efekt. Z czasem jednak w naszym organizmie dojdzie do zjawiska tzw. „up-regulation [7]”, co doprowadzi do zwiększenia liczby receptorów, powiedzmy do 2X. Poskutkuje to zatem koniecznością zadziałania dwukrotnie większej liczby bodźców, w celu osiągnięcia tego samego efektu co poprzednio. Na tym jednak proces adaptacji się nie skończy, gdyż ponownie wzrośnie liczba receptorów. W taki oto sposób dochodzi do zjawiska błędnego koła, które może być podstawą do zagrożeń, jakie niosą ze sobą zbyt częste piki uwalnianej dopaminy, mogące niejednokrotnie prowadzić nawet do rozwinięcia uzależnienia, a nie będzie to jedyny możliwy negatywny skutek. W przypadku zbyt wysokiego poziomu dopaminy może dojść także do pojawienia się stanów lękowych czy problemów ze snem. Ponadto osoby cierpiące na taki stan, będą mogły również uskarżać się na problemy z koncentracją, nadmierne zmęczenie oraz spadki motywacji. Na wiele z tych problemów mogą uskarżać się maturzyści, dlatego też tak ważne jest, by przeanalizowali oni swoją codzienność i zastanowili się, jakie aktywności wpływają niekorzystnie na ich samopoczucie.

Kiedy wzrost poziomu dopaminy może być zbyt duży?

Kalifornijski psychiatra – dr Cameron Sepah – wyszczególnił 6 kategorii zachowań impulsywnych, które mogą w negatywny sposób skutkować nadmiernym wzrostem dopaminy. Zaliczyć do nich można m.in. [8]:

·        Emocjonalne jedzenie – kreowanie niezdrowej relacji z jedzeniem, tj. oczekiwanie do piątkowego wieczoru, by móc zjeść fastfooda, nagradzanie się po treningu jakimś niezdrowym pożywieniem, zjadanie mnóstwa słodyczy na raz po napisaniu próbnej matury – to tylko niektóre z prawdopodobnych scenariuszy jedzenia nacechowanego negatywnymi emocjami

·        Nadmierne korzystanie z Internetu oraz gier – w XXI wieku większość z nas korzysta z dóbr Internetu każdego dnia. Odpisywanie znajomym, sprawdzanie Facebooka czy Instagrama, krótka przerwa od nauki na Tik Toku, kończąca się godzinnym przeglądaniem krótkich filmików, utknięcie na pół dnia w świecie RPG jakiejś gry – te hedonistyczne dobra używane w nieodpowiedni sposób mogą także przyczynić się do problemów z naszym samopoczuciem

·        Hazard i zakupoholizm – obecnie jesteśmy wręcz bombardowani rozmaitymi reklamami, różniącymi się w zależności od sezonu bądź grupy docelowej, mierzymy się z nimi na portalach społecznościowych czy nawet w trakcie wyszukiwania materiałów potrzebnych nam w  przygotowaniach do matury. Przy ich nadmiernej ilości możemy zacząć odczuwać potrzebę zakupu reklamowanych produktów bez uprzedniego przemyślenia sensowności naszych zakupów. Nieprzemyślana konsumpcja to nie jedyny sposób na wyrzucenie pieniędzy w błoto, obecnie bardzo popularne stały się serwisy bukmacherskie, za sprawą których wiele osób traci nie tylko pieniądze, ale i czas chociażby na śledzenie zmian kursów,

·        Pożądanie informacji i odczuwania emocji – dopamina jest także hormonem odpowiadającym za chęć poznawania oraz zapamiętywania, jako ludzie jesteśmy więc skorzy do zdobywania nowych informacji, aczkolwiek nie raz dużo ciekawszy wydaje nam się tytuł jakiegoś artykułu, na który natrafiliśmy w Internecie, niż kolejne zagadnienie z matematyki, które powinniśmy opanować do egzaminu maturalnego. W odniesieniu do poszukiwania emocji warto także przytoczyć pojęcie jakim jest binge watching [9], polegający na odczuwaniu niepohamowanej chęci oglądnięcia kolejnego odcinka danego serialu, a najlepiej pochłonięcia całego sezonu w jedną noc.

W celu zwalczenia powyższych zachowań wiele osób podjęło się spróbowania detoksu dopaminowego, ale czym on tak właściwie jest?

Detoks dopaminowy [10]

Wspomniany wyżej dr Cameron Sepah zainicjował powstanie postu czy też detoksu dopaminowego, czyli metodę opartą na terapii poznawczo-behawioralnej, dzięki której możemy ponownie odzyskać kontrolę nad naszym życiem i poczuć się mniej zdominowani przez niezdrowe bodźce: SMS-y, powiadomienia, dzwonki – czyli codzienne rozpraszacze, nieodzowne elementy naszego nowoczesnego życia przepełnionego technologią. Ideą takiego postu jest zamiana automatycznego reagowania na powyższe sygnały, przez które otrzymujemy natychmiastowy, ale krótkotrwały ładunek wywołujący nagrodę, na świadome korzystanie z takich bodźców i wprowadzenie przerw dla naszego mózgu, dzięki którym nie będziemy wręcz bombardowani takimi uzależniającymi czynnikami. Metoda dr. Sepaha polega z założenia na czerpaniu przyjemności z bardziej naturalnych i prostszych czynności, dzięki czemu będziemy mieć większą kontrolę nad kompulsywnymi zachowaniami, zakłócającymi nasze codzienne szczęście.

Zalecane jest, by taki detoks rozpocząć w sposób minimalnie zakłócający nasze życie, czyli np. wprowadzić post dopaminowy na kilka ostatnich godzin każdego dnia bądź na cały dzień weekendowy. Taki detoks powinien skupiać się na ograniczeniu czynników, wymienionych w poprzednim segmencie tego artykułu. Osiągnąć to można przez np. zredukowanie czasu korzystania z telefonu, komputera czy innych urządzeń elektronicznych do minimum bądź wyeliminowanie niezdrowego jedzenia z diety.

Nie można natomiast popadać ze skrajności w skrajność, obecnie bowiem obserwuje się coraz częściej zbyt ekstremalne i ascetyczne formy postu, w trakcie których całkowicie rezygnuje się z kontaktów towarzyskich, ćwiczeń, jedzenia czy słuchania muzyki.

Skoro już omówiliśmy sobie kilka sytuacji, z jakimi codziennie muszą mierzyć się nie tylko maturzyści, ale także inne osoby, a które obrazują działanie na nas dopaminy w niekorzystny sposób, poprzez generowanie jej niezdrowych pików, to najwyższy czas odpowiedzieć sobie na pytanie – jak możemy im zapobiegać? Czyli inaczej mówiąc…

Co powinniśmy robić, by być szczęśliwi?

Oprócz wspomnianych przeze mnie wcześniej aktywności, które mogą powodować piki w uwalnianiu dopaminy, istnieje także szereg czynności, które poskutkują wzrostem jej poziomu w sposób bardziej ciągły i co za tym idzie – korzystniejszy dla nas. Do takich zajęć zaliczamy np.[11];

·        Trening - w trakcie wysiłku fizycznego uwalniania jest nie tylko dopamina, ale także serotonina, a po jego zakończeniu także endorfiny. Wszystkie te czynniki korzystnie wpływają na nasze samopoczucie, poprzez niwelowanie odczuwania zmęczenia czy bólu. Niejednokrotnie pewnie spotkałeś się ze stwierdzeniem „źle się czujesz, to idź pobiegać”. Okazuję się, że nie jest bezzasadne – temat jest cały czas badany, ale już teraz ukazała się masa artykułów, ukazująca wpływ aktywności fizycznej na poziom dopaminy i odczuwania radości.[12]. Może zatem w ramach przerwy od nauki do matury warto wdrożyć krótką sesję joggingu czy jogi?

·        Zdrowa żywność – o ile nacechowanie emocjonalne jedzenia może być szkodliwe, o tyle warto pamiętać, że właściwa dieta w korzystny sposób wpływa na poziom dopaminy. By jej produkcja była prawidłowa potrzebujemy w naszym organizmie tyrozyny bądź fenyloalaniny, będących prekursorami dopaminy, czyli czynnikami niezbędnymi do jej produkcji. Do ich odpowiedniego przekształcenia potrzebować będziemy także kofaktorów, którymi są zarówno witaminy (B9,B3,C, D3, i E) jak i składniki mineralne (żelaz i magnez) [13].

·        Słońce – światło słoneczne również może skutecznie zwiększyć zarówno poziom uwalniania dopaminy, jak i liczbę jej receptorów [14]. Dodatkowo zaobserwowano, iż na skutek ekspozycji na jasne światło nawet już przez 10 minut, zwiększa się przepływ krwi w obszarach mózgu bogatych w dopaminę np. w prążkowiu [15]. Warto tu również zaznaczyć, że w przypadku zmniejszonej ekspozycji na słońce, może wystąpić tzw. SAD (Seasonal Affective Disorder), które będzie się objawiać zmęczeniem, spadkiem motywacji czy letargiem, mogącymi świadczyć o zaburzonej pracy systemu dopaminergicznego [15] .

·        Ciężka praca – już w 2012r. temat ten został zbadany przez dwóch naukowców Michael’a Treadway’a i Davida Zalda [16]. Używając pozytronowej tomografii emisyjnej w roli techniki mapującej działanie mózgu, wykazali, że u osób dążących do ciężkiej pracy w celu zdobycia odpowiedniej nagrody, przeważał znaczny wzrost poziomu dopaminy w obszarach wpływających na motywację i chęć do działania tj. prążkowiu i kory przedczołowej. Można zatem wysnuć wniosek, iż to właśnie osoby ciężko pracujące będą częściej odczuwać zwiększony poziom dopaminy w postaci większej motywacji do działania. 

Szybkie rady dla maturzystów:

W poprzednim akapicie znaleźliście wytłumaczenia, jak niektóre z naszych zachowań, mogą skutecznie podnieść poziom uwalnianej dopaminy, a co się z tym wiąże – poziom odczuwanego przez nas szczęścia. Teraz jednak chciałbym skupić się na grupie osób, jaką są maturzyści. Oczywiście, wszystkie z powyższych czynności, sprawdzą się i w Waszym przypadku, ale chciałbym wyszczególnić również kilka porad, skierowanych głównie do Was jako uczniów:

·        Usuń wszelkie notyfikacje – wielokrotnie są to jedynie niepotrzebne rozpraszacze, które skutecznie utrudniają Twoją naukę i przygotowania do matury

·        Nie ucz się po nocach – o tym, jak ważny w procesie zdobywania wiedzy jest nasz sen, pisałem już wielokrotnie, ale tym razem chcę podkreślić jeszcze fakt, że nauka przy sztucznym świetle w nocy, doprowadzi do naszego rozregulowania, a nie wspomoże nas w przygotowaniach do tak ważnego egzaminu

·        Skup się na tym co tu i teraz – nie marnuj całej swojej energii na zastanawianie się, jak będzie wyglądało Twoje życie w zależności od zdania matury, zamiast tego postaraj się raczej wdrożyć w swoją codzienność ideę carpe diem

·        Unikaj używek – będąc uczniem szkoły średniej jesteś pewnie bardzo często narażony na wszelkiego rodzaju używki i rozwinięcie nałogu, zrezygnuj zatem w miarę możliwości z palenia papierosów czy picia alkoholu, które przyczynią się do sztucznego podniesienia poziomu dopaminy, rozregulowując w ten sposób jej naturalny system uwalniania

·        Nie zniechęcaj się – być może teraz jesteś na profilu, który jest dla Ciebie źródłem wątpliwości, może wybrałeś rozszerzenia na maturze, z których jednak nie czujesz się aż tak pewnie – nie zrażaj się, zamiast tego powtarzaj sobie, że jeszcze jesteś w trakcie procesu, jeszcze się uczysz i zdobywasz niezbędną wiedzę

·        Zrezygnuj z multitaskingu – jeśli rozwiązujesz np. jakiś arkusz maturalny, to skup się tylko na tym, zapewnij sobie takie same warunki jak na faktycznym egzaminie maturalnym, na którym rozwiązywanie zadań będzie przecież Twoim jedynym zadaniem

·        Unikaj łączenia przyjemności – powiedzmy, że miałeś dość ciężki tydzień w szkole: kilka testów, jakaś próbna matura itp. Chciałbyś pewnie zatem nieco odreagować w weekend, zastanów się jednak jak zrobić to rozsądnie, tak by uniknąć serii pików dopaminy

·        Ćwicz system odroczonej gratyfikacji – zamiast nagradzać się po każdym dobrze rozwiązanym zadaniu np. poprzez możliwość skorzystania z telefonu, polecam raczej odłożenie takiej formy nagrody w czasie i skorzystanie z niej np. dopiero o uporaniu się z całym arkuszem maturalnym.

W dzisiejszych czasach temat przebodźcowania, odczuwania niepokoju, nadmiernego zmęczenia czy obniżonego nastroju jest niestety zbyt powszechny, zwłaszcza u osób w młodym wieku, jakimi są chociażby maturzyści. Zamiast czerpać radość ze swych najlepszych lat, czują oni się przytłoczeni i zaniepokojeni przyszłością. Uciekają oni wtedy niejednokrotnie w świat social mediów, zapewniając sobie w ten sposób krótkotrwałe wyrzuty dopaminy i złudne uczucie szczęścia. Niejednokrotnie jednak takie zachowanie prowadzi do rozwoju uzależnienia, przez co odczuwanie szczęścia z życia staję się utrudnione i coraz rzadsze, a my jeszcze częściej walczymy z ochotą odczuwania takich krótkich przyjemności. Zanim popadniemy w takie błędne koło i utkniemy na kilka godzin na naszym profilu w mediach społecznościowych, oddajmy się chwili refleksji. Czy to na pewno jest sposób na szczęśliwe życie? Już Szarbel Makhlouf wiedział, że nasze ciało zachowuje się jak osioł, jeśli je zaspokoisz, staje się nieposłuszne. Kiedy jest głodne – pokornieje [17]”. Jeśli dostarczamy mu zbyt dużo bodźców wywołujących sztuczne wyrzuty dopaminy, doprowadzamy powoli do rozwoju uzależnienia od tego neurotransmitera. Może warto zatem nieco go ograniczyć, tak by nasze ciało spokorniało, a my bylibyśmy w stanie odczuwać prawdziwe szczęście?











BIBLIOGRAFIA:

[1] szczęście - definicja, synonimy, przykłady użycia (pwn.pl)

[2] OIds J., Milner P.M.: Positive reinforcement produced by electrical stimulation ojseptal area and other regions ojrat brain. J. Comp. Phsyiol. Psychol. 1954,47: 419-427.

[3] W. Kostkowski, Dopamina a mwechanizmy nagrody i rozwój uzależnień: fakty i hipotezy; Alkoholizm i Narkomania; Tom 13, NR , ss. 189-212, 2000 AiN_2-2000-02.pdf (ipin.edu.pl)

[4] Żelazna, A., Przybyło, M., & Lewandowski, M. (n.d.). Biochemiczne podłoże emocji pozytywnych. Biochemiczne podłoże emocji pozytywnych (uj.edu.pl)

[5] Wolfram Schultz, Neuronal Reward and Decision Signals: From Theories to Data, „Physiological Reviews”, 95 (3), 2015, s. 853–951, DOI10.1152/physrev.00023.2014PMID26109341PMCIDPMC4491543

[6] T.E. Robinson, K.C. Berridge, The neural basis of drug craving: an incentive-sensitization theory of addiction, „Brain Research. Brain Research Reviews”, 18 (3), 1993, s. 247–291, DOI10.1016/0165-0173(93)90013-pPMID8401595 (ang.).

[7] Atkinson, Taylor J; Halfon, Marc S (2014-01-01). "Regulation of Gene Expression in the Genomic Context". Computational and Structural Biotechnology Journal. 9 (13): e201401001. doi:10.5936/csbj.201401001ISSN 2001-0370PMC 3962188PMID 24688749

[8] Dopamine fasting: Misunderstanding science spawns a maladaptive fad - Harvard Health

[9] binge-watch. Oxford University Press. [dostęp 2015-03-05]. (ang.).

[10] Dopamine fasting: Misunderstanding science spawns a maladaptive fad - Harvard Health

[11] Jak z łatwością robić trudne rzeczy? [Biznes 2.0] - YouTube

[12] Marques A, Marconcin P, Werneck AO, Ferrari G, Gouveia ÉR, Kliegel M, Peralta M, Ihle A. Bidirectional Association between Physical Activity and Dopamine Across Adulthood-A Systematic Review. Brain Sci. 2021 Jun 23;11(7):829. doi: 10.3390/brainsci11070829. PMID: 34201523; PMCID: PMC8301978.

[13] Goluch-Koniuszy Z., Fugiel J. Rola składników diety w syntezie wybranych neurotransmiterów. Kosmos. 2016

[14] Dong CJ, McReynolds JS. The relationship between light, dopamine release and horizontal cell coupling in the mudpuppy retina. J Physiol. 1991;440:291-309. doi: 10.1113/jphysiol.1991.sp018709. PMID: 1687151; PMCID: PMC1180153.

[15] Cawley EI, Park S, aan het Rot M, Sancton K, Benkelfat C, Young SN, Boivin DB, Leyton M. Dopamine and light: dissecting effects on mood and motivational states in women with subsyndromal seasonal affective disorder. J Psychiatry Neurosci. 2013 Nov;38(6):388-97. doi: 10.1503/jpn.120181. PMID: 23735584; PMCID: PMC3819153.

[16] Dopamine impacts your willingness to work | Vanderbilt University

[17] Święty Szarbel Makhlouf - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Inne posty na moim blogu